Kierownik budowy
Jak wam sie wydaje czy kierownik budowy powinien zajrzeć na budowę przed zalaniem wieńca, schodów i tarasu. Coś mi sie wydaje, ze sa to newralgiczne punkty budowy. Jakos nikt go nie widział jak spardza zbrojenie itp. Kontaktu praktycznie z nim nie ma. Trzeba dzwonić i prosić sie zeby przyjechał na budowę, bo nam sie wydaje, ze powinien tu byc. czy tak wygląda współpraca z waszymi kierownikami?
My zastanawiamy sie powaznie nad zmianą kierownika, już dzwoniłam w tej sprawie do gościa, któy wstepnie się zgodził, ale pozostaje kwestia za ile? Bo juz pieniadze zapłaciliśmy tamtemu, choć nie wszsytkie na moje szczęscie, pwoiedziałam w porę, ze z góry nie zpłacę, bo niby dlaczego? Czy mnie ktoś tak płaci?
Zmieniać? czy nie zmieniać? o to jet pytanie. Został dach, wiezba, strop, a potem papiery do odbioru. Sporo tego jeszcze.
Czy ja musze się denerwować, ze nie było go przy zalewaniu wieńca. Bud-majster twierdzi, ze ok, ale co ma powiedziec, toć to dla niego komfortowa sytuacja. My sie nie znamy, kierownika nie ma, żyć nie umierać.