Troszkę się u nas działo ostatnio. Mamy za soba I etap hydrauliki gdzie było widać tylko rurk,rurki i jeszcze raz rurki. Efekty...Sami zobaczcie. Nie wiem, jak można sie w tym połapać.

Jak narazie wszystko idzie zgodnie z planem choć przed nami jeszcze sporo do zrobienia. Hydraulik czeka na płytki w kotłowni i będzie montował piec.

A to już podłogówka. Było trochę zamieszania, bo już po ułożeniu styropianu zdecydowlaiśmy sie połozyć przed styropianem, (na papę) warstwę folii, więc zabawy z ponownym ułożeniem było sporo. Puzzli na lata mam dosyć.



Zgodnie z z umową 25 września stawiła sie ekpia od posadzek. Wszystko szło bardzo sparwnie i bez zbędnych stresów.Z całą odpowiedzialnością możemy Panów polecić.

Posadzki wyszły świetnie. Widok z garazu na kotłownię.

Posadzki wylane. Na zdjeciu garaż. Długo wahaliśmy sie czy nie dac w garazu podłogówki, ale jak widzicie grzejnik zwyciezył.

Efekt bardzo, bardzo zadowalający!

Komentarze